005 - Nawyki i pożegnanie !

Każda osoba w życiu zetknęła się choć raz z alkoholizmem, samemu go zażyła lub była światkiem gdy ktoś pije. Wiadomo to nie nowość. Tylko jest też pewien umiar tego wszystkiego. Po co nam być najebanym, tracić czas, pieniądze, a później nawet z tego nic nie pamiętać. Po co nam to? Takie zachowanie nie raz skrzywdziło innych, sprawia że się martwią i są wściekli na tą osobę. Nie raz w domu nie ma tak idealnie, są problemy finansowe, nieraz nie wystarczy na jedzenie lub węgiel zimą a ta osoba co... woli iść się napić bo chce o tych wszystkich sprawach zapomnieć, ale uciekanie nic nie da tylko powiększa tą pustkę. Kolejną sytuacją jest gdy osoba jest już chora, ma problemy, lecz nie zrezygnuje z tego bo ma to gdzieś. On może ma ale jego bliskich to boli, boją się co będzie kiedy na prawdę stanie się coś czego on później będzie żałował. Nie wspominając o ty że ktoś może być bardziej agresywny po spożyciu alkoholu. Dlatego szczerze od zawszę tempie takie zachowanie. Nie mówię teraz że nie można nawet kropli tego wypić. Nie o to chodzi. Jeśli chcesz to pij z rozumem i umiarem. Masz wiedzieć kiedy już tego wystarczy. To jest chyba wszystko co chciałam powiedzieć na ten temat

Już za parę dni święta ... A z czym się to wiąże? Z przyjazdem rodziny. Zawszę się z tego cieszę , nawet teraz tylko jest takie jedno małe ale. Gdy przyjedzie mój bracik z Niemiec mogę się pożegnać z kompem na całe święta T________T . Jest takim samym no-lifem jak ja, szczerze to mam to po nim. Dla tego żegnam się z wami aż do stycznia. A w kolejnej nocce pojawi się prolog mojego nowego opowiadania *o* mam nadzieję że uda mi się z nim dobrnąć do końca bo nie zamierzam go robić długiego. W każdym razie to wszystko na dzisiaj. Życzę wam Wesołych Świąt i Szczęśliwszego nowego rokuu... !!!